Pola ogórkowe

"Gurkenflieger" - tak nazywa się kombajn do ogórków. Z daleka podobny do samolotu, pośrodku ciągnik, bo bokach 2 skrzydła, na każdym z reguły po 12 osób.

 

 

W zależności od

urodzaju, załoga samolutu potrafi zebrać w ciągu dnia do 30 ton ogórków. Rękawice gumowe, koc, czapka, gumowce i ciepłe ubranie w pogotowiu stanowią podstawowe wyposażenie.

 

 

W przerwie na obiad

każdy jest zajęty przygotowywaniem prostego posiłku. Na podstawowy posiłek nadejdzie pora po pracy.

 

 

Po obiedzie krótka

drzemka. A śpi się tutaj twardo, ani zbiorowe chrapanie ani zgrzytanie zębów nie potrafi zakłócić snu.

 

 

Przed wyjazdem

do pracy jest czas na rozmowy z kolegami i koleżankami. Wspólny los zbliża ludzi.

 

 

Czasami jednak

wpadamy w dziwne nastroje i to nie tylko podczas snu. Na prawdziwą kąpiel przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać.

 

 

List do przyjaciela

 

 

List starego gastarbeitera

do swojego przyjaciela

 

Myślę przyjacielu, że nie spojrzysz na mnie z wielką zgrozą,

że postanowiłem pisać obiecane listy wierszem, a nie prozą.

Nie znaczy to bynajmniej, że udaję Mickiewicza,

(Chociaż powiadają, że jestem do niego podobny z oblicza).

Sądzę przy tym, że jestem jeszcze na tyle poczytalny,

że stworzę dla Ciebie tekst całkiem zwyczajny.

 

Zacznę od tego "żeśmy" o piątej z Mniszka odjechali,

(Dwa małe fiaty i chłopy tam na nas czekali).

Pogoda była marna, wszędzie deszcz i dużo błota,

na drodze ominąłem zwłoki padniętego kota.

(Wiem Przyjacielu, że widok taki wprawia Cię w wymioty),

ktoś jednak musi pożałować rozjechane koty.

 

Ja przodem gnałem swojego starego rumaka,

Tuż za mną podążała cała nasza paka.

Drżałem by któreś z aut nie odmówiło posłuszeństwa.

Me obawy wynikły stąd, że często widziałem te maleństwa

przy drodze, i ich panów bezradnie rozkładających swoje ręce,

i drapiących swe głowy w ich wielkiej udręce.

 

Bo nie ma przecież większej męki dla szofera,

Gdy jego "pierwsza miłość" - auto - na drodze umiera.

Wspomnę tutaj, że nie były to wcale przesadne obawy,

(Gdyby były puste, nie robiłbym z tego przecież żadnej sprawy).

Bo wkrótce nasze chłopy pokornie dokręcali koła,

Ścierając smar z rąk i pot, który lał się z czoła.

 

Marek, który jechał ze mną upuszczał łzy soczyste.

Że były to łzy krokodyle - to jest oczywiste.

 

Na miejsce dotarliśmy o siódmej godzinie,

świadomi tego, że praca w tym dniu wcale nas nie minie.

Kierownik jednak okazał "litość" dla szofera,

mówiąc, że jeśli ktoś całą noc się w drodze poniewiera,

musi iść od razu na "niepłatne" spanie.

Bo jeśli nie daj Boże coś złego się stanie,

to on - kierownik będzie odpowiadał.

Wolałbym iść do pracy, lecz skora tak gadał,

przytaknąłem, lecz pomyślałem - mów tu do dupy,

ja i tak pojadę na pierwsze zakupy.

 

Pojechałem tedy, zakupiłem wodę, piwo i chusteczki,

i innych parę drobiazgów włożywszy do teczki,

Opuściłem ten przybytek pełen wewnętrznej ochoty,

i udałem się do znajomej po swoje klamoty.

Wróciwszy, wysiadam z auta i oglądam koła,

a tu już kierownik z daleka mnie woła,

mówiąc, że skoro nie śpię ma dla mnie robotę.

Nie pyta nawet czy ja mam ochotę,

rozrzucać ziemię wokół jego domu.

Dodał, że jeszcze o tej pracy nie mówił nikomu,

bo wie, że ja mu to wykonam tak jak się należy.

Bo chociaż obiboctwo tutaj się nie szerzy,

on żywi jednak tylko do mnie pełne zaufanie.

(Pewnie przez tą dekadę zasłużyłem na nie).

 

Ruszyłem wtedy ostro i mimo upału,

nie potrafiłem wcale pracować pomału.

Pośpiech ten jednak nie wyszedł mi na zdrowie.

Gdy wróci Marian wtedy Ci opowie,

jak to po tym mu zesztywniała lewa ręka,

i jaka przy ogórkach czekała go męka,

gdy przyszło rwać ogórki mu tylko prawicą.

(To tak jakby staruszkowi kochać się z dziewicą).

 

M.D.

 

 

Dziesięć przykazań dla udających się do pracy za granicą:

 

Zorientuj się do jakiej pracy jedziesz, jeśli są przeciwskazania zdrowotne - nie jedź

Uważaj na nieuczciwych pośredników

Wykup dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne

Zabierz potrzebną odzież i podstawowe leki

Zorientuj się na mapie dokąd jedziesz, zostaw w domu adres i numer telefonu

Zabierz niewielką gotówkę aby w razie czego starczyła Ci na powrót

Pracuj uczciwie - obiboctwo nie popłaca

Zachowuj się z godnością, bądź koleżeński, nigdy nie donoś na swoich kolegów

Naucz się liczyć przede wszystkim na siebie bo nie wszyscy są tak uczciwi jak Ty

Zarobione pieniądze deponuj w bezpiecznym miejscu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
home