.
 

Jeśli jesteście Państwo w posiadaniu archiwalnych zdjęć związanych z miejscowością Głębokie, prosimy o ich nadesłanie. Chętnie opublikujemy również Państwa wspomnienia.

postmaster@glebokie.pl

 

 

Kościół p.w. Trójcy Przenajświętszej

Wybudowany przez parafian pod przewodnictwem ówczesnych proboszczów ks. Adama Stanaszka i Zygmunta Kabata jest wizytówką Parafii Głębokie.

 

Głębokie z lotu ptaka


Kliknij, aby powiększyć (źródło: wrotamalopolski.pl)

 

 

Tłumaczenia:

W kolejce po cud

Że do nieba dostać się trudno wiemy wszyscy. Okazuje się również, że nie wystarcza "święte" przekonanie o czyjejś świętości a przyszli święci muszą wykazać się cudami i czasami "świętą" cierpliwością zanim zostaną oficjalnie wpisani do rejestru świętych.....więcej>>>

 

(na podstawie art. Newsweek - "They need a Miracle")

 

 

Z woli ludu

Początek lat siedemdziesiątych. Bitą drogą miejscowości Głębokie stary człowiek pędzi bydło. W pewnej chwili przecina mu drogę równie stara kobieta. Stary człowiek rzuca się z wrzaskiem na nią ze swoją laską, a tej cudem udaje się uniknąć tęgich razów. Inni sędziwi mieszkańcy przypatrują się w milczeniu całemu wydarzeniu. Potakują głowami. Przyzwalają. Kobieta od dawna posądzana jest o czary.

Średniowiecze. Dwutysięczny Bamberg pali w ciągu jednego roku 600 czarownic. Początek holokaustu? Przeczytaj .....więcej>>>

 

(na podstawie art. Der Spiegel - "Volkes Wille);

 

 

Cud pojednania

W grudniu 1914 roku na froncie zachodnim I Wojny Światowej wydarza się cud, który sprawia że niemieccy, francuscy i angielscy żołnierze porzucają swoją broń w okopach aby wspólnie, ku przerażeniu swoich generałów, świętować Boże Narodzenie. Zamiast strzelać do siebie, wymieniają prezenty, śpiewają kolędy, grzebią zabitych nie rzadko we wspólnych mogiłach a nawet rozgrywają mecze piłkarskie na ziemi niczyjej, położonej pomiędzy okopami .....więcej>>>

 

(na podstawie art. Der Spiegel - "Wunder der Verbrüderung")

 

 

 

  • Gdyby drzewa przeczuwały jaki los je czeka, to zapewne zgodnie ze słowami starej piosenki "wielkim, szerokim pochodem ruszyłyby w świat" ... więcej >>>
  • Dla jednych był to czas rozrywki, dla drugich czas odmiany w monotonnym życiu, dla innych wreszcie był to czas tragedii i zwątpienia, kiedy dorobek całego życia zdany był na los popradzkiej fali. Im właśnie i tym, którzy w chwilach kiedy niebo wylewało swoje żale pospieszyli z pomocą potrzebująm, ofiarujemy ten album ... więcej >>>

 

Głębokie - mała, letniskowa wioska położona w Dolinie Popradu pomiędzy Rytrem a Piwniczną około 380 m.npm. Wieś jest siedzibą Parafii Głębokie, do której należy również wieś Młodów, część Suchej Strugi, oraz część Kokuszki. Kościół Parafialny pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej zbudowany dzięki ofiarności mieszkańców, pod przewodnictwem byłych proboszczów - księdza Adama Stanaszka i księdza Zygmunta Kabata, jest chlubą parafii.

Na terenie wioski znajduje się szkoła podstawowa, dwa sklepy spożywcze oraz źródła mineralne szczawy wodoro-węglanowo-sodowo- wapniowej. Bliskość Nowego Sącza sprawia, że źródła te są chętnie odwiedzane. Niestety staje się to czasami zmorą mieszkańców, gdyż odwiedzający nagminnie ignorują znak zakazu, parkując, myjąc, naprawiając samochody, tarasując drogę i wysypując przywiezione śmieci w bezpośredniej bliskości źródła.

Położenie w sercu Beskidu Sądeckiego na granicy pasma Radziejowej i Jaworzyny sprawia, że miejscowość jest doskonałym punktem wypadowym wycieczek i rajdów.

 

Powrót

Już w 13 wieku na terenie obecnej wsi Głębokie znajdowały się pierwsze domostwa, jednak nie jest do końca wyjaśniona nazwa miejscowości " Głębokie ". Jest wielce prawdopodobne, że nazwa ta wzięła się stąd, że wieś leży " głęboko " w dolinie. Starsi mieszkańcy używają również nazwy " Miechury", od nazwiska jednego z dawnych mieszkańców - Miechura.

W dawnych czasach, źródłem dochodów mieszkańców była praca na roli, ale marna gleba sprawiała, że był to żywot iście " galicyjski ".

W okresie drugiej wojny światowej wieś była nawiedzana przez grupy partyzanckie spod różnych sztandarów. Przysparzało to wiosce kłopotów zarówno w czasie wojny, kiedy wieś o mało nie została spacyfikowana, jak i po wojnie, kiedy to wielu "Bogu ducha" winnych mieszkańców wylądowało w więzieniach za pomoc partyzantom przegranej opcji politycznej.

Obecnie na terenie wioski niewiele jest zabudowań świadczycych o przeszłości. Spowodowane jest to " boomem" mieszkaniowym w przeciągu dwóch ostatnich dekad. Jednym ze starszych zabudowań jest dom p. Białowodzkich, znajdujący się przy drodze prowadzącej do byłego ośrodka wypoczynkowego " Słoneczny Stok". "

 

Powrót

Miejscowość liczy około 470 mieszkańców, znajdujących zatrudnienie głównie w Nowym Sączu i Piwnicznej. Praca w rolnictwie, która jeszcze do niedawna dla wielu rodzin stanowiła dodatkowe źródło dochodów , w ostatnich 10 latach stała się nieopłacalna i obecnie jest wykonywana przez pojedynczych rolników - emerytów, czy chłopo-robotników, będąc często nie tyle źródłem dochodów, co sposobem spędzania wolnego czasu.

Dzieci po ukończeniu miejscowej szkoły podstawowej, a potem gimnazjum w Piwnicznej, uczęszczają do różnych typów szkół w Nowym i Starym Sączu. Odsetek młodzieży studiującej, nie odbiega od średniej krajowej.

Znaczne bezrobocie wymusza migrację zarobkową w inne rejony kraju, jest również przyczyną zjawisk patologicznych i osobistych tragedii. Mieszkańcy Głębokiego słyną jednak z gościnności, co sprawia, że wielu gości spędza tu swój urlop z roku na rok. Przyjedź i Ty, przekonaj się.

 

Powrót

 

Są ludzie, których kochamy bardziej niż innych. Są miejsca, do których wracamy częściej niż do innych. Stare miejsca ożywiają w nas uczucia, których kiedyś doznaliśmy, przypominają nam o wydarzeniach, które niejednokrotnie zawyżyły na naszym losie. Jednym z takich miejsc jest Głębokie.

Przedstawiamy tutaj wspomnienia wiernego "letnika". Panu Zbyszkowi - bo takie jest imię autora wspomnień, gorąco dziękujemy. .............więcej>>>

Nie zawsze dane jest tym, co kochają góry odwiedzać swoje ulubione miejsca kiedy zapragnie tego dusza. Ponadto zima zniechęca do górskich wędrówek a przyroda przybiera spartańskie oblicze. Szlaki, drzewa i anioły w przydrożnych kapliczkach zapadają w zimowy sen. Turysta rzadko gości na szlakach, jak gdyby bał się zmącić tą głuchą ciszę.

Wszystkim pozostającym w domu dedykujemy ten album. Przedstawia on drogę z parkingu w Suchej Dolinie na Rogacz i z powrotem na Niemcową. Droga prowadzi początkowo wzdłuż potoku Czercz, omija Obidzę i tuż przed Rogaczem łączy się z czerwonym szlakiem, prowadzącym z Rytra na Radziejową i dalej. .............więcej>>>

Patrząc z góry, możnaby było rzec, że Głębokie i Młodów to ta sama miejscowość przedzielona rzeką Poprad. Obydwie piękne drzemią po obu stronach Popradu - Głębokie po prawej, Młodów po lewej. Zdjęcia prezentowane tutaj wykonano z góry Lipnik. Przedstawiają one Głębokie od strony północnej a Młodów od strony wschodniej. Na zdjęciach widoczna jest również ta część Suchej Strugi, która przylega do Głębokiego. .............więcej>>>

Jedni palą przekonani, że ziemia zrodzi większy plon. Drudzy z polecenia tych pierwszych, nie mających odwagi własnoręcznie wzniecić ognia. Jeszcze inni z nudów i dla zabawy. Zarówno pierwsi, drudzy jak i trzeci, słysząc wycie syreny uciekają, kryjąc się w krzakach. Nie słyszą niemego krzyku podnoszącego się z palących traw. Krzyku zgłuszonego hukiem ognia właśnie zbudzonych z zimowego snu owadów, płazów, gadów. Krzyku rozwijających się roślin. Na pogorzelisku urośnie nowa trawa, której nikt nie będzie kosił, suszył, zwoził do stodoły. Nadpalone drzewa zaleczą rany. Do następnego roku, do następnej zadymy............więcej>>>

Opętani manią białego szaleństwa gnamy co sił do stacji narciarskiej, a jeżeli się już rozglądamy to za dziurami w asfalcie czy też wyrosłymi niczym grzyby po deszczu przydrożnymi tablicami, reklamującymi wszytko od wolnych kwater do szwarcu, mydła i powidła. Niezmiernie rzadko przemknie komuś przez myśl, że obok drogi drzemią trochę jakby upokorzone, zepchnięte na dalekie pobocze przydrożne kapliczki i stare, rozpadające się, pamiętające Franciszka Józefa chaty. Czy będą trwać jeszcze kiedy kości ich fundatorów obrócą się w proch - nie wiemy. Zatrzymajmy się przeto i przyjrzyjmy się tym ostatnim świadkom burzliwej historii Wierchomli Wielkiej.............więcej>>>

W ostatni dzień marca wybraliśmy się późnym popołudniem podglądać sekretne życie roślin. Zdjęcia z naszego zwiadu przedstawiają jednak nie tylko żywą ale również martwą naturę. Gdyż aby nowe życie mogło rozkwitnąć, stare musi dobiec swego kresu............więcej>>>

Czy to zaćmienie czy przyćmienie marcowe oceńcie Państwo sami. My sami już nie wiemy co o tym myśleć Ponieważ jednak na kolejne przyjdzie nam trochę poczekać, zdecydowaliśmy się umieścić kilka obrazków uchwyconych pomiędzy godz. 12.55 a 13.05 w dniu 29. marca 2006r.............więcej>>>

Kiedyś na hasło "lód wali" przybywali nad Poprad i starzy i młodzi. Ci pierwsi zatroskani o most, ci drudzy żądni widowiska odbywającego się jedynie raz w roku i przważnie pod osłoną nocy. Starzy snuli gadki o tym, czy stary, poczciwy, drewniany most stawi czoła napierającej fali. Młodzi kijami podnosili wyrzucone na brzeg "skryzale", szukając ubitych ryb w zemście przez uchodzącą do morza zimę. Wydaje się, że czasy te bezpowrotnie odpływają w niepamięć. Odchodzą w przeszłość podobnie jak kra płynąca Popradem. ...........więcej>>>

Położona nad Popradem, bliska sercu Głęboczan, mieszkańców Młodowa, Suchej Strugi, Witkowskiego i Kokuszki, wspominana z łezką w oku, będąca świadkiem wszelkich eksperymentów i uzdrowień oświaty polskiej, przeżywa drugą młodość. A wszystko za sprawą człowieka, który oddał jej swoje zdrowie i duszę na wyboistej drodze prowadzącej do jej obecnej świetności.

Jemu to - Panu Cezaremu Burtakowi - dyrektorowi szkoły dedykujemy ten album jako wyraz naszej podzięki i szacunku za ogrom pracy i wyrzeczeń ...........więcej>>>

Opatrzność kieruje losem ludzkim i sprawia, że niejednemu nie jest dane spędzać Świąt Bożego Narodzenia w swojej miejscowości u boku swoich bliskich. Słowa F. Sinatry "I'll be home for Christmas, if only in my dreams" przynoszą tylko chwilowe ukojenie. Wszystkim, których sercu Głębokie jest bliskie ........więcej>>>

Wędrówka doliną Potoku Młodowskiego to wędrówka pomiędzy dwoma krzyżami. Tylko nieliczni wiedzą, że można tu dojść albo do żółtego szlaku prowadzącego z Piwnicznej na Niemcową lub czerwonego z Rytra na Radziejową. W gorące, letnie popołudnie chłód koi zmęczenie. Zimową porą powyżej składu drewna w zasadzie niedostępna ...........więcej>>>

Znajdujące się w dolinie Głęboczanki źródła wody mineralnej są często odwiedzane przez przyjezdnych. Jednak powyżej złóż "kwaśnej wody" rzadko stąpa stopa turysty. Autorzy próbują skusić przybysza na 2 godzinny spacer tą nieznaną doliną...........więcej>>>

Czy latem czy zimą dolina Potaszni urzeka swoim pięknem. Oprócz dziewiczej przyrody można tu spotkać sarnę, jelenia, lisa .....a nawet wilka - zwierzęcia wokół którego narosło tyle samo mitów co nieporozumień...........więcej>>>

Chociaż napawała ich trwoga - szli w bój. Chociaż pragnęli żyć - umierali. Spory ideologiczne ich nie interesowały. W żyłach wszystkich - zarówno tych z AK jak i z AL czy też Rosjan, płynęła taka sama czerwona krew ...........więcej>>>

   

 

 

 

 

 

 

 

Za chlebem

Ogień papierosa oświetlał jego twarz. W jego blasku dojrzałem oczy zapatrzone bezwiednie w dal, wlepione w jakiś martwy punkt, o smutnym, niepewnym wyrazie, wylewające niepewność jutra i dające wgląd do jego zalęknionej duszy. Kiedy smutno powiedział "cześć", wzrok mój padł na odległą o parę kroków podróżną torbę. Dobrze znałem ten krój. Podłużna i znoszona, napakowana do rozpuku, z uszami smutno i pokornie opuszczonymi w kierunku brudnego asfaltu.............więcej>>>

 

Zamiast kazania

Wiódł skromne życie w ciasnej chatce na zboczu wielkiej góry. Kawałek pola i las były jego jedynym żywicielem, zaś gorzałka i gołębie jedyną rozrywką. Nieodstępująca go na krok niepewność jutra pchnęła go do ucieczki - ucieczki z piekła do raju ...........więcej>>>

 

List do przyjaciela

Bezrobocie, tęsknota za godnym życiem, zmuszają również wielu Głęboczan do poszukiwania chleba za granicą. Jednak nic nie jest tak drogiego jak powrót do ziemi swoich ojców. Publikowany list opisuje wyjazd do pracy na bawarskie pola ...........więcej>>>

 

Jasiu

"Spieszcie się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" powiedział kiedyś ks. Twardowski.

Jasiu nigdy nie słyszał o księdzu Twardowskim, prawdopodobnie nie umiał również czytać. Przeszedł przez życie przez mało kogo zauważony i przez niewielu, o ile w ogóle kochany ..............więcej>>>

 

Dotyk anioła

O tym, że anioły są w Bieszczadach i że w Leluchowie "granicy pilnuje całkiem wesoły anioł", wiemy od dawna. Śpiewa o tym Stare Dobre Małżeństwo. Okazuje się jednak, że anioły mogły również na dobre zagościć w Paśmie Radziejowej Beskidu Sądeckiego oraz w Małych Pieninach. Przeczytaj o tajemniczym spotkaniu w górach ........ więcej>>>

 

Oko w oko z wilkiem

Lasy wierchomlańskie to jeden z niewielu jeszcze nie spenetrowanych zakątków w Beskidzie Sądeckim. Zaglądają tu od czasu do czasu wilki - zwierzęta, wokół których narosło tyle samo mitów co nieporozumień .........więcej >>>

 

 

 

 
home